bejcej
Znaki? Wszyscy ostatnio mówią o znakach. Że świat się kończy, że bóg schodzi z nieba, że otwiera się piekło, że do kogoś ma się uśmiechnąć szczęście. Że ktoś ma umrzeć. Ja nic takiego nie widzę. Czy jestem ślepy?
Sto myśli przebiega przez moją głowę. Sto myśli na dzień - ni mniej, ni więcej. Dryfuję między nimi jak bezwolna kra, umierająca, samotna. Zawieszony w bezczasie, zapominam oddychać.
Wszyscy byli ślepi. Rozglądali się dookoła w poszukiwaniu rzeczy - nowych, świecących, drogich, imponujących - ale mnie nie widzieli. Śmieszne, bo ja byłem tym, co miało zadecydować o ich życiu.